Marzec i początek kwietnia to dla nas okres intensywnej pracy. Pomijając „pole kul”, które po raz kolejny oddało wiele swoich „skarbów”, ruszyliśmy poza granice miasta, gdzie – według wielu źródeł historycznych – w czasie trzeciego oblężenia (1761 rok) ruchy wojsk zarówno rosyjskich, jak i pruskich, miały pozostawić po sobie wiele śladów. Udało się znaleźć wiele z nich.
Kiedyś Damian Płowy, współpracujący z fundacją historyk wojskowości powiedział, że „zarażamy” zainteresowaniem Wojną Siedmioletnią niemal pół Polski. Może i po trosze tak jest – staramy się ukazać, że jest to temat w wielu aspektach, jeśli chodzi o obszar kołobrzeski – nadal niezbadany, za to niezmiernie ciekawy. Mamy tu i przeprawę wojsk rosyjskich, i ucieczkę księcia Wirtemberskiego do Trzebiatowa, i zgrupowanie wojsk von Platena, ale przede wszystkim cały obóz warowny, który właśnie podczas trzeciego oblężenia odgrywał istotną rolę. Nie bez znaczenia w czasie tego oblężenia jest postać gen. Rumiancewa – choć teza to odważna, to jednak można zaryzykować twierdzenie, że gdyby nie jego upór, a nawet poniekąd sprzeciwienie się rozkazom Konferencji, Rosjanom nie udałoby się zdobyć Kołobrzegu.
Obóz warowny to m.in. szereg pozycji, redut i okopów, które tworzyły zarówno wojska króla Fryderyka II Wielkiego, jak i Rosjanie. Niektóre z nich pozostawiły swój ślad w terenie, zdecydowana większość została zniszczona poprzez rozbudowę podkołobrzeskich miejscowości oraz lata wojenne. Poszukując tych pozostałości, wytypowaliśmy miejsca, które według nas powinny zawierać ślady wydarzeń sprzed niemal trzystu lat. To niemałe obszary leśne i dziękujemy Nadleśnictwu Gościno za ich udostępnienie na nasze poszukiwania. Decyzja od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków pozwoliła rozszerzyć nasze poszukiwania na zupełnie nieznane dotąd obszary.
Tematem „Siedmiolatki” zarówno w mieście, jak i w powiecie kołobrzeskim, próbowaliśmy zainteresować osoby, zajmujące się w swojej pracy naukowej właśnie ową tematyką – niestety; ze stratą dla tych osób, bez efektu. Natomiast bardzo cieszymy się, że wielu innych pasjonatów historii przyjęło nasze zaproszenie, gdyż właśnie w tej chwili nasze wspólne wysiłki przynosić zaczynają prawdziwe efekty. Trzeba tu wspomnieć o Grupie GPD Ścieżkami Historii, która ma niemały wkład w nasze poszukiwania, jak i Warmińsko – Mazurskie Stowarzyszenie Historyczno – Kolekcjonerskie, z którym niejeden raz przeszliśmy „śmietnik historii”, jakim jest nasze „pole kul”. Nawiązana ostatnio współpraca z Arturem „Saperem” Troncikiem również przynosi bardzo ciekawe efekty.
Z czasem również udało się zainteresować tematem „Siedmiolatki” ekipę, która do tematu podeszła merytorycznie i fachowo – mowa tu o ekipie „Oposów”, którzy przyjechali na nasze tereny z Olafem Popkiewiczem. Szczegółowa analiza terenu, jaką dokonał kolega Darek Podlejski, zaprowadziła nas na miejsce, które według Darka mogło być pozostałością szańca / reduty. Podczas pierwszej wizyty terenowej znaleźliśmy ołowiane kulki, ale „kropkę nad i” postawił kolega Krzysztof, który znalazł dwie armatnie kule, leżące obok siebie. Niemałe to wydarzenie, tak w środku lasu znaleźć kule armatnie… Radość była wielka, gównie z powodu potwierdzenia terenowego.
Teren podarował nam jeszcze kilka innych potwierdzeń, ale całą grupą chcieliśmy sprawdzić inne miejsce, również namierzone przez Darka. Wszystkich nas zachwycił widok pięknie zachowanych pozostałości umocnienia…
O tym miejscu bardzo ciekawie mówi Olaf w swoim filmie pt. „Zapomniana reduta” zobacz tutaj od 42. minuty. Oczywiście zachęcamy do obejrzenia całości filmu.
Jednak fakt, że znalezione zostały te miejsca, to należało je dokładnie przeszukać – za pierwszym razem czas nie pozwolił na dokładne przeszukanie. Ekipa znalazców przyjechała po dwóch tygodniach i udała się na pierwsze z wytypowanych przez Darka stanowisk. Znaleziska przeszły oczekiwania wszystkich.
Przede wszystkim: guziki – rosyjskie, pruskie, ołowiane kule, skałki, ołowiana kula kartaczowa – ale to było jeszcze nie wszystko. Kolega Leszek znalazł coś niesamowitego: monetę, a ściślej jest to VI część talara Adolfa Fryderyka, Króla Szwecji, z 1761 roku – czyli dokładnie z roku trzeciego oblężenia; z czasu wydarzeń, których śladów szukamy…
To jednak nadal nie było wszystko. W pewnym momencie było już niemal wiadomo, że znaleziony został nie tylko szaniec / reduta, ale także obóz. Jednak trafienie Olafa przebiło wszystko: natrafił na blachę grenadierską, która okazała się zachowana w całości, w dodatku w rewelacyjnym stanie…
Blacha występująca w całości, w takim stanie zachowania, to prawdziwa rzadkość. Zdecydowanie może potwierdzać czasy Wojny Siedmioletniej oraz to, że właśnie w tym miejscu, nieopodal szańca, mógł stacjonować tu batalion grenadierów, jak wskazują źródła kartograficzne. Natychmiast została dobrze zabezpieczona i poddana wstępnej, zabezpieczającej konserwacji.
Choć wydawało się, że blacha to już wszystko, co można znaleźć w jeden dzień, to na dokładkę Olaf trafił ozdobną część okucia kolby pistoletu:
To może się wydawać niewiarygodne, ale to miejsce obfitowało jeszcze w wiele innych, może nie aż tak spektakularnych, ale jednak znalezisk nawiązujących do czasów „Siedmiolatki”. Wszystkie znaleziska zostały szczegółowo oznaczone i zabezpieczone. Obecnie oczekują na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków co do ich przekazania.
Jeszcze wiele poszukiwań trzeba w tym miejscu przeprowadzić, by móc powiedzieć coś zdecydowanie więcej. Stopniowo będziemy Państwa również informować o kolejnych znaleziskach, które powinny dać szerszy obraz minionych wydarzeń. Stopniowo też będziemy Państwu przybliżać historię tego miejsca, bazując na dostępnych źródłach spisanych, chociażby przez samego generała Rumiancewa. Naszym zadaniem jest odnaleźć, ochronić i dążyć do tego, by w przyszłości można było udostępnić miłośnikom historii te miejsca, które odegrały kluczową rolę w trzecim oblężeniu Wojny Siedmioletniej. Będziemy konsekwentnie do tego celu dążyć, dlatego nie ustajemy w dalszych poszukiwaniach.
Niedługo zaprosimy na przygotowaną przez portal szlakiem.lat relację filmową z tych poszukiwań – a już w tej chwili możecie Państwo obejrzeć kolejną relację filmową Olafa Popkiewicza pt. Grenadierzy.
Póki co, zapraszamy do galerii zdjęć, gdzie prezentujemy wybrane, oczyszczone i zidentyfikowane znaleziska. Zapraszamy do ich obejrzenia – my już wkrótce wyruszymy po raz kolejny na te miejsca i pamiątki, które jeszcze czekają na swoje odkrycia…