Kule z przedpola Kołobrzegu (foto, wideo)

Trzydzieści kul: armatnich, granaty, kartaczowych oraz muszkietowych, a także jeden ołowiany pocisk muszkietowy wydobyli członkowie Stowarzyszeń z Górnego Śląska, którzy przyjechali do Kołobrzegu na zaproszenie fundacji „Skryptorium”. Teren obfitował również w inne znaleziska, jednak te historyczne okazały się największymi – zarówno wagowo, jak i ilościowo – znaleziskami.

W marcu bieżącego roku, na akcję oczyszczania plaż i terenów przyległych przyjechała 30-osobowa grupa z Górnego Śląska. Członkowie Stowarzyszenia Jastrzębski Wrzesień 1939, Stowarzyszenia Eksploracyjnego „Niezapominajka”  i Grupy poszukiwawczej Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach wraz z grupą poszukiwawczą fundacji „Skryptorium” w osobie Darka i Piotra zaplanowali prace w rejonie plaży zachodniej.

Akcję oczyszczania plaż i terenów przyległych kołobrzeska fundacja „Skryptorium” prowadzi już ponad rok. W lutym bieżącego roku rozpoczął się kolejny etap prac, w których udział biorą również kołobrzeżanie. W marcowych poszukiwaniach wspierali fundację członkowie stowarzyszenia „Neptun – Przygoda, Pasja Eksploracja”, gościnnie wziął udział również Marcin Bertman z firmy Polarms. Tym razem runda wiosenna prac skupiła się na rejonach plaży zachodniej i przedpolach Kołobrzegu, na który fundacja posiada pozwolenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Teren ten jest bogaty w przeszłość historyczną. Jak zwykle podczas akcji, natrafiało się przede wszystkim na złom, w tym historyczny – jak np. fragment magazynka typu doppeltrommel. Dopiero odkrycie jednej kuli przez Bartłomieja Pluteckiego z „Niezapominajki” rozpoczęło wysyp historycznych zabytków. Zaczęły pojawiać się granaty, kule armatnie, kartaczowe i muszkietowe, także ołowiany pocisk muszkietowy.  Znalazcy, między innymi: wspomniany już Bartłomiej Plutecki wraz z synem Szymkiem, Lucjan Lerch, Jerzy Kurzak, Arkadiusz Dominiec, Dariusz Piotrowski, Michał Chowaniak, Ryszard Sapek, Ireneusz Guzy, Antoni Jaromin, Łukasz Wawoczny, Jacek Rusinek i Adam Kirej znajdowali nawet po kilka sztuk zabytkowych kul różnego wagomiaru. W efekcie końcowym zbiór osiągnął łącznie 30 sztuk zabytkowych kul.

Radość znalazców i organizatorów była wielka. Wszyscy zgodnie uznali, że wszystkie kule powinny trafić do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. O znaleziskach został niezwłocznie powiadomiony Wojewódzki Konserwator Zabytków, zgodnie z warunkami pozwolenia na poszukiwania. W tej chwili trwa oczekiwanie na oględziny znalezisk, po czym nastąpi ich oficjalne przekazanie do wskazanej jednostki.

Trudno jednoznacznie oszacować okres historyczny, z którego pochodzą. Jak wskazują ich pierwotne pomiary, pomimo pozornie tej samej wielkości różnią się ciężarem i materiałem, z którego zostały wykonane. Dziś już możemy powiedzieć, że znaleziska mogą pochodzić z okresu wojny siedmioletniej, raczej nie późniejszego, jednak dokładnym szacowaniem zajmą się specjaliści po odpowiedniej konserwacji i oczyszczeniu.

Teren, z którego zostały kule wydobyte, jest własnością Gminy Miasto Kołobrzeg i prezydent miasta Anna Mieczkowska wkrótce otrzyma szczegółowy raport z przeprowadzanej akcji. Obszar ten będzie jeszcze wielokrotnie przez fundację „Skryptorium” przeszukiwany, ze szczególnym uwzględnieniem warunków wydanego pozwolenia. Być może znajdą się jeszcze inne znaleziska, które będą mogły dorzucić więcej szczegółów.

O innych, równie ważnych znaleziskach, powiadomimy w osobnych materiałach.

Amunicja zabytkowa nie była jedyną, która zalegała w ziemi. Akcja fundacji to głównie oczyszczanie plaż i terenów przyległych z elementów niebezpiecznych, a i tych nie zabrakło. Nadzór saperski, który pełnił Karol Korniak, miał pełen ręce roboty. Ostatecznie zneutralizowano: 2 pociski artyleryjskie 120mm, 3 sztuki pocisków artyleryjskich 88mm, 2 sztuki pocisków artyleryjskich 75 mm, 3 części pocisków artyleryjskich z zapalnikami, ok. 30 sztuk amunicji ostrej, 1 pocisk przeciwlotniczy 20 mm i granat nasadkowy karabinu Mauser (poniżej dalsza część tekstu)

Wspomnianym stowarzyszeniom fundacja „Skryptorium”  z całego serca dziękuje za wizytę i udział w akcji.

Nie mogłaby się na odbyć w takim wymiarze, gdyby nie pomoc innych osób i firm. Przede wszystkim wielkie podziękowania płyną do Restauracji „Fanaberia”, która przygotowała wspaniałe posiłki dla uczestników i zapewniła ponadto ciepły posiłek w terenie. Serdeczne podziękowania również otrzymuje Zarząd Portu Morskiego i prezes Artur Lijewski za udostępnienie obiektu na spotkanie, które pozwoliło spokojnie spożyć wspomnianej pyszności z restauracji. W imieniu organizatorów serdecznie dziękujemy wszystkim, na których życzliwość możemy liczyć.

Poniżej przedstawiamy cały zbiór kul, pomierzonych i poważonych. Wkrótce planujemy kolejne wizyty na tym terenie, zatem może znajdziemy kolejne pamiątki, dzięki którym będzie można powiedzieć więcej. (pod zdjęciami dalsza część tekstu)

Te dwa granaty okazały się największymi ze wszystkich znalezisk.

Te dwie pozornie z wyglądu takie same kule różnią się ciężarem i materiałem, z którego zostały wykonane. Więcej szczegółów z pewnością będzie można uzyskać po dokładnym oczyszczeniu oraz konserwacji.

 

Jak wspomnieliśmy wyżej, znaleziska oczekują teraz, zgodnie z procedurą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, na oględziny. Po otrzymaniu decyzji WKZ cały zbiór oraz inne, bardzo ciekawe przedmioty, o których poinformujemy wkrótce, przekażemy do wybranej jednostki.  

 Fabularyzowany zapis wizyty przyjaciół z Górnego Śląska przygotował patronacki portal www.szlakiem.lat

Zapraszamy do oglądania. 

Poszukiwania na przedpolach Kołobrzegu były częścią zadania pn. „Poszukiwanie lokalnej historii: Pasja wzbogaca kulturę, pasja wspiera historię”, które jest współfinansowane ze środków Gminy Miejskiej Kołobrzeg.